„W marcu, jak w garncu” – tak było u mnie w temacie emocjonalnych przeżyć. Marzec był dla mnie miesiącem pokonania demonów tęsknoty, miesiącem, w którym dobijająca rutyna zmieniła się w wir pozytywnych zdarzeń, miesiącem, który uskrzydlił mnie na nowo. Pojawili się nowi znajomi, nowa praca, nowe perspektywy podróżniczego rozwoju. Ale po kolei – co zachwyciło mnie w marcu, co wzruszyło, co bym chciała zrobić i mieć i gdzie bym chciała pojechać?
Inspiracje i zachwyty marca
1. INSTAGRAM MATTA GLASTONBURY
Matt i jego australijskie oko. Piękne chwile.
2. INSTAGRAM MII GLASTONBURY
Czyli żony Matta. Muszę być zdecydowanie super parą
3. ZIMOWA JAPONIA
Podróż do Japonii była od zawsze jednym z niewielu moich podróżniczych marzeń i w marcu to marzenie się spełniło, udowadniając przy okazji, że podróże mogą być lekiem na całe zło. Zupełnie spontanicznie i bez planowania polecieliśmy do kraju kwitnącej wiśnie… na śnieg! To nie taka Japonia o jakiej myślałam, bo zamiast kolorowych drzew był biały puch, ale Japonia, która pozwoliła mi się w sobie zakochać. Już myślimy, kiedy wrócić. Wróciliśmy jacyś tacy odmienieni.
4. WASABI KIT KAT & PIWO
Czekolada i piwo z dodatkiem japońskiego chrzanu wasabi nie brzmią może super smacznie, ale są przepyszne. Poziom pierwszy uzależnienia od wasabi, osiągnięty.
5. BLOG MISTER WEEKENDER
Totalnie przepadłam! Nie wiem, jak to się stało, że dopiero odkryłam blog MisterWeekender.com, ale przepadłam w sekundę. Dużo o Australii i o podróżach, a wszystko wyśmienicie podane.
6. KOSTIUM Z REKINEM
Firmę Black Milk znam już od jakiegoś czasu, ale teraz jest chyba idealny moment (w końcu mieszkam w Australii) na zakup kostiumu kąpielowego z rekinem 🙂
7. FILMIK O WOJSKOWYM, KTÓRY ZOSTAŁ MNICHEM
Krzysiek Gonnciarz vel. Beczka robi różne filmy. Jedni go uwielbiają, inni nie znoszę, ale Ci co go znają, na pewno się z nimi liczą. Szczególnie po historii pewnego amerykańskiego mnicha. Piękne ujęcia, piękna Japonia, historia bezbłędna. Piękny efekt. Zobaczcie.
8. WYSPA KESWICK
Sama czasem nie wierzę, że jestem w Australii już dwa lata (!!!) i wciąż odkrywam tu nowe miejsce, o których potem śnię po nocach. Odkryciem marca jest wyspa Keswick. Może już w lipcu… 🙂
9. MYŚL PO MARCU
Sprawdź moje lutowe zachwyty!
Podziel się swoimi w komentarzu, albo napisz do mnie na whereisjuli@gmail.com. Julia.
Strój z rekinem jest świetny! Chyba czas złożyć zamówienie! 🙂
Czyli wszyscy polscy blogerzy w Australii będą teraz tak samo ubrani ;)?
No i fajnie. Byle do przodu 🙂
Dokładnie tak!