Skip to main content


© The Gospo’s

AzjaPodróże

HAKUBA, JAPONIA. Co warto wiedzieć

By 10 maja, 20209 komentarzy
HAKUBA, JAPONIA. Co warto wiedzieć

Hakuba to górska wioska położona w Północnych Alpach Japońskich, w Prefekturze Nagano, na wyspie Honsiu, ok. 250 km na zachód od Tokio. Jest jednym z głównych ośrodków zimowych w Japonii, rozsławionym podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich 1998 w Nagano. Zimą, to idealne miejsce dla amatorów narciarstwa i snowboardu. Latem, dla fanów górskich trekingów. Nazwa Hakuba oznacza Biały Koń. Hakuba to miejsce zachwycające, chociaż momentami lekko zapomniane. Przeczytaj o naszych wrażeniach z Hakuby.

Sezon Zimowy

Sezon narciarski zaczyna się w Hakubie na początku grudnia i trwa do końca kwietnia. Dzięki lodowatym wiatrom wiejącym z Syberii, które w zetknięciu z wilgotnym i ciepłym Morzem Japońskim, tworzą dużą ilość chmur (zjawisko to nazywane jest „the lake effect”), w Hakubie każdego roku śnieg pada bardzo obficie (ponad 11 metrów na sezon). Wielu mówi, że to najlepszy puch na świecie.

W dolinie Hakuby jest 12 ośrodków narciarskich, ponad 150 wyciągów i ponad 200 trasa W wielu miejscach można też jeździć poza szlakami. Infrastruktura jest świetnie rozwinięta i zaspokoi potrzebny najbardziej wybrednych. Pomiędzy większością ośrodków kursują bezpłatne autobusy (płatny jest na pewno też do Hakuba Cortina; kosztuje 500 yenów w jedną stronę).

Ceny karnetów

Karnety w Hakubie kupuje się najczęściej na jeden dzień (chociaż są też passy kilkudniowe). Ceny są różne, w zależności od ośrodka. Przykładowo jednodniowy karnet w ośrodku Happo One kosztuje 5000 yenów, karnet w ośrodku Cortina kosztuje 4000 yenów, a w cenie oprócz biletów mamy lunch oraz wstęp na gorące źródła.

9 z 12 ośrodków narciarskich w Hakubie połączyło swoje siły i oferuje wspólny karnet.

Gdzie iść na narty w Hakubie

W Hakubie każdy znajdziecie coś dla siebie. Jest mnóstwo tras zarówno dla tych początkujących, jak i bardzo zaawansowanych.

  • Najlepsze miejsce dla początkujących: Tsugaike
  • Najlepsze miejsce dla średnio zaawansowanych: Happo One
  • Najlepszy miejsce dla zaawansowanych: Hakuba 47 i Goryu
  • Najlepsze miejsce dla ekspertów: Cortina

Więcej na temat warunków w Hakubie znajdziecie tutaj.

Mapa Hakuby

Mapa Hakuby. Źródło: hakubatourism.jp

W Hakubie bez problemu wypożyczymy zarówno sprzęt narciarski, jak i snowboardowy. Jest też kilka szkółek oraz firm organizujących wycieczki poza trasy (tzw. backcountry tours). Odkrywanie Hakuby poza szlakami jest fantastycznym przeżyciem, ale lepiej robić to z przewodnikiem znającym teren – w Japonii nie stosuje się ładunków wybuchowych do kontroli nad lawinami, prowadzi się tylko obserwacje; góry to święte miejsce dla Japończyków.

Jak dostać się do Hakuby

Lot Polska – Japonia

Siatka połączeń lotniczych z Europy do Japonii jest dosyć dobrze rozwinięta. Z Polski do Tokio dostaniemy się z jedną przesiadką. Loty obsługują m.in. Japan Airlines, Emirates, Qatar Airways. Można też skorzystać z ofert łączonych Lufthansy, Air France czy British Airways. Przeciętnie bilet kosztuje ok. 2,500 zł w dwie strony. Najtańsze loty z Polski do Japonii są podobno przez Moskwę, rosyjskim Areoflotem. Polecam jednak, przy zakupie biletu oprócz ceny brać także pod uwagę bezpieczeństwo.

Biletów możecie szukać na Skyscanner, Momondo czy Kayak. Warto też obserwować promocje pojawiające się np. na Fly4Free.

Transport z Tokio

Najszybciej z Tokio do Hakuby dostaniemy się pociągiem. Mamy do wyboru dwie opcje.

Pociągiem przez miasteczko Matsumoto, opcja dłuższa i tańsza, podróż trwa w sumie ok. 4h 30 min i kosztuje 8000 yenów (w jedną stronę); trasa mieści się w Japan Rail Pass (i JR East Pass): 2h 40 min ze stacji Shinjuku (Tokio) do Matsumoto Station, pociągiem Japan Rail Chuo Line (tzw. limited express Azusa), potem 1h 30 min z Matsumoto do Hakuba Station pociągiem Japana Rail Oito Line.

Pociągiem przez Nagano + autobus, opcja szybsza i droższa, podróż trwa w sumie 2h 30 min i kosztuje 10 000 yenów (w jedną stronę); przejazd pociągiem w Japan Rail Pass (i JR East Pass), bilet na autobus płatny jest oddzielnie: 1h 45 min z Tokio do Nagano Station pociągiem Japan Rail Nagano Shinkansen, a potem 1h z Nagano do Hakuba autobusem.

Autobusem z Tokio: w sezonie zimowym do Hakuby z Tokio jeździ 6 autobusów dziennie. Ruszają ze stacji Shinjuku. Podróż trwa ok. 4h 30 min i kosztuje ok. 5000 yenów.

Do Hakuby łatwo też dostać się z innych miejsc w Japonii. Więcej o transporcie znajdziecie tutaj.

Hotele i knajpy w Hakubie

W Hakubie jest mnóstwo hoteli (od 1 do 5 gwiazdkowych), przez pensjonatów i małych B&B. Każdy znajdziecie coś dla siebie i swoim budżecie. Są miejsce bardziej japońskie i bardziej ‘europejskie’. Szeroką bazę noclegową znajdziecie na stronie Hakuba Tourism.

My zatrzymaliśmy się w rodzinnych, ale dość sporym hotelu High Mount Hotel. Mimo, że hotel nie jest najnowocześniejszy, to jego położenie (hest zaraz obok ośrodka Happo One) i fantastyczna obsługa sprawiły (właściciele są Japończykami, prowadzą hotel od ponad 30 lat), że na pewno tam wrócimy. Byłam pierwszą Polką, która zatrzymała się High Mount Hotel w Hakubie 🙂

W Hakubie nie brakuje typowo japońskich restauracji, ale znajdzie się też coś dla amatorów zachodniej kuchni. Zjemy tu zarówno sushi, jak i hamburgery. Obowiązkowo trzeba spróbować makaronu Soba – czyli gryczanych klusek, które są specjałem regionu Nagano.

 


Booking.com

Atrakcje

Gorące źródła, czyli onseny: kąpiele w gorących źródłach są elementem japońskiej kultury. W Hakubie są zarówno publiczne onseny, jak i te należące do hoteli. Gorące źródła podzielone są męskie i damskie. Kąpiele bierze się nago. To świetny odpoczynek dla zmęczonych na stoku nóg. I głów też!

Skocznie: główną atrakcją Hakuby są dwie skocznie, pozostałość po Zimowych Igrzyskach Olimpijskich ’98. Obok znajduje się także małe muzeum.

Zamek Matsumoto: półtorej godziny jazdy od Hakuby, w miejscowości Matsumoto znajduje się najstarszy drewniany zamek w Japonii. To miejsce, do którego na pewno warto się wybrać na jednodniową wycieczkę. Więcej o Matsumoto znajdziecie tutaj.

Jigokudani Monkey Park: „małpy w kąpieli” to wycieczka obowiązkowa podczas pobytu w Hakubie. Niecodziennie widzi się bowiem dzikie małpy (japońskie makaki, zwane śnieżnymi małpami) wylegujące się w naturalnych, gorących źródłach.

Jest kilka biur oferujących „wycieczki na małpy”, wraz z japońskim lunchem i zwiedzaniem Świątyni Zenkoji w Nagano, w cenie ok. 10 000 yenów. „Na małpy” można też wybrać się samodzielnie, co będzie sporo tańsze. Wystarczy złapać autobus do Nagano, a potem autobus do Kanbayashi Onsen. Stamtąd czeka nas półgodzinny spacer przez las. Więcej o Jigokudani Monkey Park znajdziecie tutaj.

Świątynia Zenkoji w Nagano: w drodze do, albo w drodze z Hakuby, warto zatrzymać się w Nagano i zajrzeć do świątyni Zenkoji. Więcej o naszym wrażeniach z tego klimatycznego miejsca znajdziecie tutaj.

W Hakubie można także iść na kurs robienia makaronu Soba, sushi czy na kurs origami. Można też wziąć udział w tradycyjnej ceremonii parzenia herbaty.

Przydatne linki

http://www.hakubatourism.jp

http://www.powderhounds.com/Japan/Honshu/Hakuba/Ski-Resort.aspx

Organizacja Hakuba Tourism wsparła nasz pobyt w Hakubie, za co bardzo dziękujemy! Nasze opinie i oceny pozostają niezależne. 

9 komentarzy

  • Kasia Z pisze:

    ja jestem ciepłolubna, dlatego żadnych sportów zimowych nie uprawiam. więc zamiast na narty, wybrałabym się “na małpy” 🙂

  • Ollie pisze:

    Nigdy bym nie pomyślała, że mogłabym pojeździć na snowboardzie w Japonii 😉 Muszę przyznać, że z wygląda to naprawdę zachęcająco! Przydatny wpis 🙂

  • Kinga pisze:

    A hotele są faktycznie takie drogie jak się mówi? Bo chyba w całej Japoni i są dość kosztowne? I jest drożej niż w Polsce czy nawet Francji? Dzięki za tyle informacji praktycznych!

    • Julia pisze:

      Tak, są drogie. Japonia jest droga, nie ma co się oszukiwać. Ale są różne opcje do wyboru, więc na pewno da się znaleźć coś dla siebie

  • Where is Demi pisze:

    Już w lipcu będę lądować w Japonii. Tak, to ten mój sentymentalny powrót do przeszłości. W Hakubie byłam, ale mało co pamiętam, miałam wtedy jakieś 9 lat… Mieszkałam przede wszystkim na Okinawie, ale na Honsiu też spędziłam kilka miesięcy. Zobaczymy, czy tym razem również odwiedzę to miejsce, najprawdopodobniej tak, bowiem na pewno będę chciała zrelaksować się w onsenie! 😀

  • Za oknem mam teraz jakieś +15 i czuję podmuch ciepłego wiatru na policzku, ale patrząc na Wasze fotki z Japonii (szczególnie te, które na bieżąco na FB wrzucaliście) chętnie wyskoczyłabym na kilka dni w taki klimat 🙂 Troszkę jak Narnia (za Białej Czarownicy 🙂 )

Leave a Reply